Magento to poważny projekt, a raczej sklep internetowy tworzony na zasadzie open source przez profesjonalną firmę. Nieformalnie sklep Magento nazywa się następcą znanego już doskonale, ale jakże przez niektórych znienawidzonego oprogramowania osCommerce.

Jeszcze niedawno czytając różne artykuły o Magento i jego możliwościach można było odczuć powiew świeżości w branży eCommerce. W momencie wypuszczenia finalnej wersji Magento 1.0 okazało się, iż ta świeżość nie jest aż tak świeża… Została ona bowiem całkowicie zabita przez problemy, z którymi boryka się do tej pory sklep Magento. Jednym z największych, o ile nie najpoważniejszym jest bardzo słaba prędkość działania aplikacji na serwerach. W wersji 1.1 Magento zostało to już niby poprawione, ale wciąż szybkość działania jest porażająca w negatywnym sensie. Co z tego, że oprogramowanie sklepu ma ogromne możliwości jeżeli klienci nie będą w stanie znieść mozolnego wczytywania podstron sklepu?

Sama aplikacja, zgodnie z zasadami open source jest bezpłatna, jednak wdrożenie sklepu wcale nie musi być darmowe. Najprostsze skórki do sklepu są bardzo drogie, a nie każdy poradzi sobie nawet ze zwykłą instalacją sklepu Magento. Ponadto w związku z wymaganiami softu Magento możemy od razu zapomnieć o hostingu współdzielonym, nawet najlepszym. Owszem, da się zainstalować Magento zarówno na home.pl czy nazwa.pl, jednak szybkość działania sklepu będzie tragiczna i zamiast zarabiać pieniądze na sklepie będziemy się zastanawiać nad wymianą oprogramowania z Magento na inne. Nawet serwer dedykowany nie załatwi sprawy szybkości, gdyż Magento do sprawnego działania wymaga specyficznej konfiguracji serwera. Tak więc czy warto już teraz wdrażać sklep oparty o Magento? Jeżeli ma się spore zaplecze finansowe to jak najbardziej… jednak czy inwestowanie dużych pieniędzy w darmowe oprogramowanie to nie jest paradoks?